Moje najwcześniejsze wspomnienie
trudno jest mi zidentyfikować. Być może jest to wspomnienie o tym, jak moja
mama tuż po kąpieli mojej siostry, młodszej o 4 lata, kładła mi ją do
łóżka jeszcze zawiniętą w ręcznik. Ten ręcznik zresztą mam do dziś. Być może
moim najwcześniejszym wspomnieniem jest wizyta z mamą i tatą w pizzy hut.
Dokładnie jakimś cudem pamiętam, gdzie lokal się znajdywał, jak i również to,
że bawiłam się na żółtej bujawce. Musiało to być przed narodzinami siostry.
Wątpię, aby rodzice po jej urodzeniu chodzili gdzieś razem, i na dodatek
zabierali mnie. Mam jeszcze jedno, ale nie wiem czy to bardziej wspomnienie czy
obraz z filmu, jakie nagrywał mój ojciec. W nim, jako mała dziewczynka
postanowiłam podlać kwiaty w salonie, ale prócz kwiatów podlałam także mojego
tatę.
Kiedy miałam niecałe 4 lata urodziła mi się jedyna rodzona siostra. Wydaje mi się, że byłam zbyt
mała by pamiętać jej narodziny, choć z jakiegoś powodu pamiętam wizytę w
pizzerii która odbyła się prawdopodobnie przed jej narodzeniem. Dobrym
założeniem byłoby to, że tamto rodzinne wyjście było w jakimś sensie ważne, i
dlatego utkwiło to w mej pamięci. Może było to ostatnie wspólne spotkanie moich
rodziców przed ostatecznym rozstaniem? A może w tej pizzerii tego akurat dnia
wszyscy przestali udawać, że wszystko jest w porządku? Tak czy inaczej- nigdy
się tego nie dowiem, bowiem moja mama tego zupełnie nie pamięta. Czy jest
szansa, że uroiłam sobie tamtą chwilę? Lub po prostu mam lepszą pamięć od mojej
mamy.
W przeciwieństwie do tamtego,
moje wspomnienie z siostrą po kąpieli jest w mojej głowie bardzo żywe. Pamiętam
różne szczegóły, jak kolor wersalki na której spała moja mama (był to kolor
butelkowej zieleni), kolor wanienki (taki jakby różowy), oczywiście ręcznik
(pomarańczowo-biały). Jej cienkie jeszcze wtedy włoski i małe paluszki. Dziś ma
tyle lat, ile miałam ja w momencie wyprowadzki. Nie mogę w to uwierzyć. Jakiś
czas temu myśląc właśnie o tym wspomnieniu, spytałam moją mamę czy pamięta, jak
zareagowałam na wieść o rodzeństwie, oraz jak wyglądał pierwszy kontakt z nową
siostrą. Nie pamięta.
Jeżeli chodzi o podlewanie taty,
wydaje mi się że mogłam to zobaczyć na taśmie video, a nie pamiętać tego
naprawdę. Tata miał wówczas takie duże, modne wtedy okulary i wąsy. Ze spotkań
tatą pamiętam trzaskanie drzwiami, tatę przy komputerze i czasem „jeżdżenie na
zwiady”- tak mówił, gdy pytałam o cel podróży samochodem. Wtedy nie rozumiałam,
co to słowo znaczy. Pamiętam w zasadzie nie wiele. Gdzie się ukryłeś wśród
butelek Tatusiu? Chowałeś się zapewne do tych najmniejszych, a ja nie
wiedziałam gdzie Cię szukać. Byłam zbyt mała Tato.
Ładnie. A może wrzucisz jakieś opowiadanie fikcyjne?
OdpowiedzUsuń